Toyota mierzy w 10. zwycięstwo w legendarnym Rajdzie Safari
Napisane przez Moto Radio dnia 24 czerwca 2022
TOYOTA GAZOO Racing w rozgrywanym w Kenii Rajdzie Safari (23-26 czerwca) chce powtórzyć zeszłoroczny sukces.
Zespół broni pozycji lidera w klasyfikacji producentów, a Kalle Rovanperä planuje powiększyć 55-punktową zaliczkę w klasyfikacji kierowców.
Rajd Safari to jedna z ikon mistrzostw świata. W 2021 roku impreza wróciła do kalendarza WRC po długiej przerwie, a impreza okazała się bardzo udana dla zespołu TOYOTA GAZOO Racing. Kierowcy w Yarisach WRC zajęli dwie najwyższe lokaty na podium. Triumfował Sébastien Ogier, a drugie miejsce zajął Takamoto Katsuta. Francuz ponownie zmierzy się z odcinkami specjalnymi w Kenii. Start w Rajdzie Safari będzie jego trzecim występem w tym sezonie. Toyota mierzy w 10. zwycięstwo w tej imprezie.
„Nie mogę już się doczekać powrotu do Kenii. Atmosfera przed rokiem była niesamowita, a trasa tak różna od tego, co znamy z innych rajdów. Wygrana była wisienką na torcie i w tym roku spróbujemy powtórzyć ten sukces. Po zeszłorocznym starcie wiemy już nieco więcej o tym, co nas może czekać” – powiedział Ogier.
Celem TOYOTA GAZOO Racing jest powrót na podium po bardzo trudnym dla zespołu Rajdzie Sardynii. Choć wyniki były dalekie od oczekiwań, to Kalle Rovanperä powiększył przewagę w klasyfikacji kierowców do 55 punktów. „Przed nami bardzo interesujący weekend. Mam nadzieję, że w Kenii nie stracimy aż tyle czasu jako załoga otwierająca trasy i unikniemy takich problemów jak przed rokiem” – stwierdził Fin.
W GR Yarisach Rally1 pojadą też Elfyn Evans oraz Takamoto Katsuta, który przed rokiem był drugi. Japończyk startuje w barwach zespołu TGR WRT Next Generation.
Wymagająca trasa
Przed laty załogi rywalizowały w Rajdzie Safari na odcinkach specjalnych, które odbywały się w normalnym ruchu ulicznym. Obecnie format rajdu jest taki sam jak innych rund WRC, ale to nadal wymagająca impreza. Szutrowe drogi będą prawdziwym sprawdzianem wytrzymałości hybrydowych samochodów rajdowych kategorii Rally1, a wyzwaniem będzie tradycyjnie pogoda, która potrafi zmienić się w mgnieniu oka.
„Dobrze, że Rajd Safari wrócił do kalendarza WRC. Choć impreza się zmieniła, to atmosfera jest taka jak przed laty. To rajd, w którym ważniejsze od czystej prędkości jest przetrwanie z jak najmniejszą liczbą problemów. Przed rokiem udało nam się zająć dwie najwyższe lokaty, ale zdajemy sobie sprawę, jak dobrze trzeba się przygotować. To będzie kolejny wielki test dla aut Rally1. Musimy pamiętać, że to co na zapoznaniu może wyglądać na łatwy odcinek, podczas rajdu może stać się trudną próbą” – uważa Jari-Matti Latvala, szef zespołu.
Przed kierowcami i pilotami 19 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 362 km. W środę zaplanowano odcinek testowy, a rywalizacja rozpocznie się w czwartek. Po uroczystej ceremonii startu w Nairobi załogi zmierzą się na efektowej próbie w Kasarani. Na piątek zaplanowano po dwa przejazdy OS-ów Loldia, Geothermal oraz najdłuższego w całym rajdzie, bo liczącego 31,25 km, Kedong. W dwóch kolejnych dniach także odbędzie się po sześć prób. Za kończący rajd odcinek specjalny Hell’s Gate będą przyznane dodatkowe punkty dla pięciu najszybszych załóg.